Nawet kiedy realizujemy w pojedynkę małe projekty, warto zadbać o odpowiednią ochronę dla naszych danych i plików. Zyskujemy nie tylko spokój w razie awarii, ale też możliwość łatwego powrotu do wcześniejszych wersji.
Warto zabezpieczyć się na kilku poziomach:
Backup dysku twardego
Inwestycja w drugi dysk (lub chociaż pendrive z dobrym transferem) sprawi, że kiedyś będziemy sobie wdzięczni. Aby przyspieszyć sporządzenie kopii, skorzystajmy z programu w rodzaju rsync.
Umożliwia on kopiowanie tylko tych danych, które się zmieniły od momentu ostatniego backupu.
System kontroli wersji
O ułatwieniu pracy zespołowej nie ma co wspominać.
Jest to wpisane w kod genetyczny tych programów.
Hostingi
Lokalna kopia plików i baz danych utrzymywanych u zewnętrznych dostawców bywa pomocna, gdy pojawią się problemy. Przywrócenie strony po ataku hakerów czy wgranie serwisu na nowy serwer nie powinno już sprawić najmniejszych problemów.
Web-mail
Nawet najlepszym dostawcom poczty, jak gmail, przytrafiają się przerwy w działaniu i awarie (1, 2, 3). Warto mieć wtedy do dyspozycji np. Thunderbirda, który przechowa potrzebne nam pliki czy maila z wytycznymi do projektu, nad którym pracujemy
Na koniec
Warto co jakiś czas testować, czy backup faktycznie działa i możemy z niego odzyskać dane. Czasami proste błędy (np. przy kompresji) sprawiają, że backup jest bezużyteczny.
Przedstawione tu działania można zautomatyzować tak, że będą wykonywane regularnie praktycznie bez naszego udziału. Czas, który poświęcimy na napisanie odpowiednich skryptów na pewno nam się zwróci.
Zapraszam do dzielenia się swoimi sposobami na backup w komentarzach.
Powodzenia!